sobota, 12 listopada 2011

Moja pierwsza Szarlotka

Tak się napatrzyłam na wspaniałe ciasta na blogach że wymiękłam i postanowiłam cos sama upiec.Nie powiem strach był ogromny bo jak co niektórzy wiedzą piec nie potrafię.
Odwążyłam się huraaaaaa to mój sukces ;) .A przepis znalazłam na margarynie tortowej.Jedynie co zmieniłam to dodałam cynamon.

Tak się bałam.A to takie łatwe i smaczne ciacho mmmm :-)



POTRZEBUJEMY:

250g margaryny tortowej
1/2kg maki tortowej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
150ml śmietany (dałam 18%)
1 kg.jabłek
3 żółtka
2 łyżeczki cynamonu
4 łyżki cukru pudru

Jabłka obieramy wydrążamy środek kroimy w kostkę i prażymy w garnku z dwiema łyżkami cukru i dwiema łyżeczkami cynamonu.Mąkę,proszek do pieczenia , margarynę,żółtka,pozostały cukier puder i śmietanę mieszamy ręcznie na jednolite ciasto. Blachę wykładamy papierem do pieczenia i wykładamy połową ciasta.Na ciasto dodajemy przestudzone uprażone jabłka.Na jabłka kładziemy kolejną warstwę ciasta.Mozna sobie je pokruszyć lub dać w całości albo jeszcze inaczej to już wasz wybór.Piekarnik rozgrzewamy do 180*C góra dół-środkowa półka i pieczemy około 50minut i gotowe.

Blaszkę miałam o wymiarach 29cm x 25cm

godz.dodania 16:26

15 komentarzy:

  1. no i super że się "odważyłaś", szarlotka super!

    OdpowiedzUsuń
  2. Olu ale nie uwierzysz , prawie pół blachy wszamałam hihi ;) dzięki :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz żałuję,że nie skorzystałam z Twojego dzsiejszego zaproszenia, gdybym wiedziała,że zapowiada się takie ciacho to pichtą bym poszła.

    OdpowiedzUsuń
  4. A mówiłam Heniu zrzuć tego lenia z pleców i chodż ? To nie chciałaś ech ;/;/;/

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje !!!!!!!!!!!! Wyszła wspaniale

    OdpowiedzUsuń
  6. zobaczyłam zdjęcie tej szarlotki i ... zakochałam się

    OdpowiedzUsuń
  7. zapraszam po wyróżnienie
    http://mamabartka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję jesteś kochana muaaaa:***

    OdpowiedzUsuń
  9. Serio pierwsza?? Wygląda idealnie i niesamowicie kusząco. Bardzo lubię szarlotki i znów nabrałam ochotę żeby jakąś zrobić:)
    Pozdrawia serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak Asiek,to moja pierwsza szarlotka,bo po drodze już spróbowałam upiec babkę która też mi wyszła całkiem,całkiem :)Może następnym razem się odważę na sernik ??? ale to może przez wielkie " M " Dziękuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. oj, kiedyś bałam się szarlotki jak ognia. ale po debiucie kolejne przepisy posypały się lawinowo :)
    gratuluję, bo wyszła Ci wspaniała!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja do ciebie przybiegłam z jęzorem na wierzchu boś mi pisała ze smalec zajadasz a tu jeszcze lepsza niespodzianka :) ja tę szarlotkę porywam i nawet ze smalczyku rezygnuję:) Pysznie ci wyszła :)

    OdpowiedzUsuń
  13. nie wierzę ze to pierwsza bo jest po prostu mistrzowsko wykonana.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ewa ,mialam udka zobaczyc a na szarlotce sie zatrzymalam :)

    OdpowiedzUsuń

Jak coś wyskrobiesz będzie mi miło a jak nie to beczeć nie będę ;) Dzięki . . .