4 jajka kurze
4 rzodkiewki
1 cebula czerwona
1/3 małej łyżeczki barwnik dowolny kolor (ja miałam zielony)
majonez i szczypior (wg.uznania)
Jajka gotujemy na twardo w lekko osolonej wodzie,studzimy-obieramy.
Do garnka z barwnikiem wlewamy gorącą przegotowaną wodę i wkładamy do niej obrane jajka na około 15 minut.Wyciągamy i odcinamy od nich czapki za pomocą nożyka.
Z umytych i osuszonych rzodkiewek wycinamy oczka i bużkę,a w to miejsce wciskamy majonez.
Cebule obieramy i przecinamy za pomocą nożyka do dekoracji.Z połówki cebuli wyciągamy krążki.
Na talerzu za pomocą szprycy lub łyżki wykładamy majonez.Na majonez rozsypujemy posiekany szczypior.Na szczypior układamy krążki cebuli,na każdy kładziemy jajko dodajemy główke z rzodkiewki , nakładamy czapę i gotowe....
i jak się na nie patrzy, to się uśmiecha.
OdpowiedzUsuńWsadza się całe do dzioba na raz? Przecież to może zabić! Skrzaty dla teściowej:D
OdpowiedzUsuńNie,nie,mozna sobie pomóc widelcem ;)
UsuńAle jak chcesz pozbyć sie tesciowej to wepchnij jej na jeden kęs hihi ;D
A jakby tak użyć soku ze szpinaku do barwienia?
OdpowiedzUsuńSzczerze powiem że nie wiem,ale warto spróbować :-)
UsuńNo bardzo pocieszne! ;) Masz talent, kochana! Buziaki! ;)
OdpowiedzUsuń